ŚLR w Kielcach
Świętokrzyska Liga Rowerowa - tym razem zgodnie z przewidywaniami upodliła nas do granic wytrzymałości. W tym roku kilka mocnych i cięzkich wyścigów. Raz w kość dają warunki atmosferyczne, kolejnym razem dystans i charakterystyka trasy. Kielce zawsze były ciężkie ale teraz w porównaniu z panującą temperaturą dały nam konkretnie w kość. Trasa tak inrerwałowa, że nie było czasu na chwilę wytchnienia. Pierwszy spokojny, prosty odcinek szutrowy pojawił się gdzieś w okolicy 25 km czyli mniej więcej w połowie dystansu. Większość z nas wystartowała na trasie FAN- która nigdy takim "fanem" nie jest. Tym razem liczyła 41km i miała 1255 metrów przewyższenia. Zdarzały się odcinki, gdzie każde przejechane 100 metrów trwało wieczność. 21 lipca spotykamy się na kolejnej odsłonie cyklu tym razem w Zagnańsku/Kaniowie. Tam będzie już zdecydowanie szybciej ponieważ maraton słynie z przejazdów okolicznymi szutrówkami(w przyszłości poprowadzimy tam trasę z serii "Oddech Puszczy" nawiązująca do wyścigu).
ps. Jak ktoś będzie miał jeszcze siłę i chęci to może przy okazji popływać na wakeboard :)
fot.Jacek Gałczyński