Michniowskie śmieciobranie
W sezonie pokonujemy po naszych pięknych terenach tysiące kilometrów. Niestety niejednokrotnie wszyscy zwracamy uwagę na to, iż w przydrożnych rowach rzucają się w oczy setki śmieci. I tak od słowa do czynu, przy jednej rozmowie z leśnikami wpadliśmy na pomysł, aby na koniec sezonu zorganizować sprzątanie wybranego kawałka trasy wiodącego przez tereny Nadleśnictwa Suchedniów. Jako najlepsze do tej akcji miejsce wybraliśmy wzgórze Barbarka. Jest okolicą dla nas szczególną z kilku względów. To bardzo ładny punkt widokowy, z którego rozpościera się panorama na Góry Świętokrzyskie, a także miejsce gdzie jeździmy rowerami i biegamy. Niejednokrotnie w sezonie przemierzamy to wzgórze czy to szosą czy góralem, jest to fajny podjazd, którym "dobijamy" się powracając z szosowych wojaży. W sobotę ruszyliśmy z workami na trasę wojewódzką 751 na odcinku pomiędzy Michniowem, a wzgórzem Barbarka. Przebyliśmy około 1,5 km a zapełniliśmy dwadzieścia 120-litrowych worków. Trochę zastanawiające jest to co wyrzucają kierowcy przez okna samochodów... opony, sedes i test ciążowy.... tak, tak to daje nam dużo do myślenia/w szczególności ostatnia pozycja ;). Dzięki współpracy z Nadleśnictwem Suchedniów udało się uzyskać worki, natomiast Krzysztof Tumulec użyczył nam samochód, aby całość przetransportować w wyznaczone miejsce. Jak łatwo przemnożyć łącznie zebrano około 2400 litrów śmieci. Szkoda sobie język strzępić, bo chyba każdy zdaje sobie sprawę, że proceder ma skalę bardzo dużą. Podsumowując dziękujemy wszystkim uczestnikom za zaangażowanie i wkład w tą naszą małą inicjatywę, obiecujemy, że z akcją wrócimy w przyszłości. Jedni powiedzą, że to strata czasu, a my jednak mamy sporą satysfakcję.